Finansowanie in vitro z budżetu państwa

W piątek 8 grudnia Senat przyjął ustawę o finansowaniu in vitro z budżetu państwa. W trakcie obrad padł wniosek Prawa i Sprawiedliwości o odrzucenie dokumentu w całości. Ostatecznie senacka większość zdecydowała o przyjęciu ustawy. Bardzo się cieszę, że mogłem głosować za przyjęciem tej ustawy.

W czasie wystąpienia w części dyskusyjnej zwróciłem uwagę na kilka kwestii dotyczących przełomu, jakiego dokonuje projekt obywatelskiej ustawy o finansowaniu in vitro z budżetu państwa.

„Jako Rzecznik Praw Obywatelskich nieraz upominałem się o to, aby wprowadzić publiczne finansowanie zabiegów in vitro. Pamiętam także, że Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich było jednym z niewielu miejsc, gdzie można było prowadzić rzetelną debatę na ten temat. W dniu 2 października 2019 r. odbyła się konferencja z udziałem lekarzy, specjalistów, bioetyków, organizacji społecznych, ale także z udziałem pani Małgorzaty Rozenek-Majdan, która wydała wówczas książkę „In vitro. Rozmowy intymne”.

Bardzo mnie cieszy, że społeczeństwo obywatelskie doszło do wniosku, że warto przygotować obywatelski projekt ustawy, projekt, który zyskał poparcie polityczne i pod którym podpisało się tylu obywateli. Cieszę się, że jesteśmy na tym etapie, na którym wieńczymy obywatelskie prace, że zamykamy okres kilku ostatnich lat, podczas których publiczne finansowanie in vitro zostało wstrzymane.

Tym bardziej należy docenić działalność samorządów lokalnych, które pomimo różnych trudności, a nawet niebezpieczeństw, podejmowały decyzje o tym, aby właśnie w budżetach lokalnych znajdować jednak środki na finansowanie in vitro. Dzięki temu wielu rodziców mogło cieszyć się potomstwem.

Chciałbym również docenić działalność organizacji społecznych, które nieustannie walczyły o prawa prokreacyjne. Myślę, że najważniejszą funkcję pełniło tutaj Stowarzyszenie „Nasz Bocian”. Wielkie podziękowania należą się również panu Kamilowi Mieszczankowskiemu, który przeprowadził absolutnie niezwykłą akcję gromadzenia środków na pozew cywilny.

Owe wielkie wysiłki przypominają nam, o czym naprawdę toczy się cała dyskusja. Jeśli spojrzymy na nią z punktu widzenia Konstytucji, to musimy wspomnieć art. 32 oraz art. 68, mówiące o równości wobec prawa oraz równości w dostępie do świadczeń medycznych.

Przecież istotą tej dyskusji nie jest to, czy in vitro powinno być dopuszczalne, czy nie, bo to jest rozstrzygnięte ustawowo od dawna. Istotą dyskusji jest to, czy rzeczywiście mamy zagwarantowaną materialną równość obywateli. Osoby zamożne mogą pozwolić sobie na in vitro i zresztą od wielu lat miały dostęp do tych procedur, mają go cały czas. Z kolei właśnie te osoby, które mają tego pecha, że nie mieszkają w miastach, w których stworzony został program publicznego, samorządowego finansowania, takiej możliwości nie mają.

I to jest istota tej ustawy. Przywracamy tę możliwość, tak aby każda para w Polsce mogła wnioskować o publiczne finansowanie.

Chciałbym podkreślić, że tą ustawą przywracamy szacunek wszystkim dzieciom, wszystkim rodzicom, którzy nie mogli liczyć na wsparcie państwa, którzy musieli liczyć się z bardzo brzydkimi komentarzami w różnych sytuacjach codziennych, którzy musieli nieść ciężar tej trudnej debaty na temat dostępu do in vitro. Cieszę się, że przyjęcie tej ustawy będzie stanowiło dla nich przywrócenie ich godności.“