25-lecie Izby Komorniczej w Warszawie

Dzień: czwartek, 8 grudnia 2022 r.
Miejsce: Ożarów Mazowiecki

W czwartek 8 grudnia br. wziąłem udział w obchodach 25. lecia Izby Komorniczej w Warszawie. U

roczystość odbyła się w Ożarowie Mazowieckim, a obradom przewodniczyła Elżbieta Adamska-Śmigrodzka, Przewodnicząca Rady Izby Komorniczej w Warszawie.

Wygłosiłem mowę, w której odniosłem się do potrzeby wzmacniania komorników w życiu społecznym. 18 listopada 2022 r. została zamordowana w czasie służby Ewa Kochańska, 44-letnia komornik z Łukowa na Lubelszczyźnie. Jest to wydarzenie, które powinno uruchomić refleksję nad bezpieczeństwem osób wykonujących ten zawód, ale także nad obecnością nienawiści w życiu publicznym.

Przemówienie na 25-lecie Krajowej Izby Komorniczej w Warszawie

Szanowna Pani Przewodnicząca,

Szanowni Państwo,

Dostojni Zgromadzeni Goście,

Dziękuję serdecznie za zaproszenie na obchody 25-lecia Izby Komorniczej w Warszawie. To dla mnie prawdziwy zaszczyt, że mogę być z Państwem reprezentując Wydział Prawa w Warszawie Uniwersytetu SWPS.

25 lat to piękny wiek. Wiek dojrzałości, ale też wiek zdobywania doświadczeń. W wieku 25 lat większość z nas już przeszła przez choroby wieku młodego i wiemy co dalej chcemy robić w życiu. 25 lat kształtowania Izby Komorniczej w Warszawie przypadło na szczególny okres – transformacji ustrojowej i kształtowania się nowoczesnej gospodarki rynkowej. Zwłaszcza w Warszawie widać to dobitnie. 25 lat temu nie było Autostrady A2, przebiegającej zaraz obok nas, a wieżowce w centrum Warszawy można było policzyć na palcach jednej ręki. Gospodarka się zmieniła, nasz PKB jest dwukrotnie wyższy niż w latach 90-tych.

Ta wielka przemiana gospodarcza przyniosła blaski i cienie. Są ludzie, którzy z niej skorzystali, ale też ludzie, którzy stali się ofiarami. Zawsze pojawiają się długi, których ludzie nie płacą, bądź inne świadczenia, które są należne osobom prywatnym i państwu. Komornicy w każdej gospodarce rynkowej, w każdym państwie demokratycznym, pełnią szczególną funkcję. Gwarantują, że państwo działa, że realizowane są gwarancje konstytucyjne. Czym byłby aparat państwa bez egzekucji, czym byłoby prawo, gdyby było nieskuteczne.

Jednocześnie komornicy narażeni są na szczególnie trudne sytuacje. Nikt z nas nie lubi płacić długów. Długi przypominają o porażkach życiowych, błędach, niepowodzeniach. Czasami zdarzają się błędy w funkcjonowaniu państwa. Musimy płacić, choć nie czujemy się winni. Całe odium spada na komorników. Jednak nawet takie sytuacje nie powinny przesłaniać faktu, że komornicy są potrzebni i niezbędni. Bo w zdecydowanej większości przypadków egzekwowane długi i roszczenia są po prostu należne.

W Konstytucji znajdziemy cztery przepisy, które mają fundamentalny wpływ na status komorników:

  • art. 17 Konstytucji;
  • art. 45 Konstytucji RP;
  • art. 20 Konstytucji;
  • art. 30 Konstytucji

O gwarancjach niezależnego samorządu zawodowego w świetle art. 17 Konstytucji RP mówiła już Przewodnicząca Rady Izby Komorniczej w Warszawie Elżbieta Adamska-Śmigrodzka.

Skupię się na trzech pozostałych gwarancjach konstytucyjnych. To jest triada: prawo do sądu – gospodarka rynkowa – godność człowieka. W tej triadzie działają komornicy. Są niezbędni do tego, aby prawo do sądu nie było fikcją – w różnych sytuacjach. Są niezbędni, aby gospodarka poprawnie funkcjonowała – egzekucja długów jest jednym z kryteriów oceny wiarygodności gospodarczej państwa w świetle ocen Banku Światowego czy OECD. Wykonywanie zawodu komornika oraz szczegółowe reguły egzekucji są po to, aby szanować godność człowieka.

Kilkanaście lat temu Feliks Falk nakręcił film „Komornik” z Andrzejem Chyrą. Jest w nim scena, jak komornik zabiera małej dziewczynce akordeon. Budziła ona wątpliwości, ale jest oczywiście prawem reżysera, aby jego opowieść nabrała swoistego kolorytu. Jednak film pokazywał jak mogło wyglądać wykonywanie zawodu komornika w latach 90-tych. Ale tamte czasy już minęły, bo jesteśmy już innym społeczeństwem. Inne są też przepisy. Do właśnie – tak jak gospodarka – dojrzeliśmy. Także komornicy się zmienili – miałem przykład prac w ramach Komisji Ekspertów ds. Niealimentacji – stale współpracowałem jako RPO z Krajową Radą Komorniczą i Robertem Damskim, postacią znaną zwłaszcza w środowisku feministycznym.

Ale niestety zmienił się klimat polityczny. Kryzys praworządności nie dotyczy wyłącznie sądownictwa i Trybunału Konstytucyjnego, ale podejścia władzy wykonawczej i polityków do prawa. Kryzys praworządności oznacza podważenie wielu wartości: stabilności prawa, egzekucji wyroków, zaufania do instytucji i osób związanych z wymiarem sprawiedliwości. Oznacza także przyzwolenie na populizm prawny. Przykładem są czarne billboardy atakujące sędziów i liczne postępowania dyscyplinarne i immunitetowe wobec sędziów. Niestety komornicy padli tego ofiarą. Jest to praca wielkiego ryzyka, z czego państwo zdają sobie sprawę. Niestety, jeżeli politycy podważają znaczenie tego zawodu, to dlaczego ma być szanowany przez obywateli.

Mój doktorant Tomasz Chojnacki, wykonujący zawód komornika w Poznaniu, napisał tekst dla „Nowej Currendy”. Przywołał liczne przykłady codziennej nienawiści. W kontekście niedawnego zamordowania komorniczki Ewy Kochańskiej nawiązał do słynnego apelu Emila Zoli z afery Dreyfussa.

„Czerpiąc ze wzoru Emila Zoli, oskarżam więc władze państwa polskiego o doprowadzenie do sytuacji, w której praca komornika sądowego stała się po prostu niebezpieczna. Komornicy coraz częściej atakowani są nie tylko werbalnie, ale i fizycznie. Dłużnicy obwiniają komorników za skutki swoich nieprzemślanych i nieudanych decyzji życiowych czy finansowych. Przelewają na komorników wszystkie złe emocje wynikające z ich sytuacji bytowej i materialnej oraz frustracje związane z niesprawiedliwym – w opinii dłużników! – wyrokiem.”

Mogę tylko podpisać się pod słowami Pana Tomasza Chojnackiego. Chciałbym, Drodzy Państwo, skierować wyrazy współczucia pod adresem rodziny Pani Ewy Kochańskiej i przekazać Państwu – jako całej grupie zawodowej – wyrazy solidarności.

Zasługujecie na szacunek ze strony Rzeczypospolitej, a nie na hejt. Zasługujecie na normalne, bezpieczne warunki wykonywania pracy. Zasługujecie na to, aby Wasza służba – bo to jest służba służąca praworządności i gospodarce rynkowej – była po prostu szanowana.

Odzyskanie praworządności to nie tylko naprawienie sądów i ich niezależności. To odzyskanie szacunku dla prawa i dla wszystkich osób, które prawu służą.