Mieszkanie prawem, a nie towarem

Na tle toczącej się aktualnie dyskusji chciałbym przypomnieć wykład inauguracyjny, które miałem zaszczyt wygłosić 5 października 2022 r. w czasie XXV Uroczystej Inauguracji Roku Akademickiego Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.

W wystąpieniu opowiedziałem o zobowiązaniach państwa wynikających z art. 75 Konstytucji.

1. Wstęp

W ostatnich latach w debacie publicznej zaczęło się pojawiać hasło „Mieszkanie prawem, a nie towarem”. Ten postulat o charakterze politycznym ma ścisły związek z niedostatkiem mieszkań w Polsce, szczególnie dla młodego pokolenia. Szacuje się, że w Polsce brakuje co najmniej 3 milionów mieszkań, aby wypełnić istniejące potrzeby społeczne. Co więcej przyjęcie uchodźców z Ukrainy tylko zwiększyło to zapotrzebowanie.

Ten postulat związany jest z przemianami ustrojowymi oraz gospodarczymi w Polsce. Po 1989 r. władze publiczne postawiły na dominację prywatnego charakteru rynku mieszkaniowego. Jednakże wzrost cen, ograniczona dostępność gruntów, a także proces reprywatyzacji, doprowadził do szeregu niekorzystnych zjawisk. Mieszkania stały się trudno dostępne dla przedstawicieli niektórych grup społecznych, zaczął rozwijać się przede wszystkim komercyjny rynek mieszkań na wynajem, dostępne grunty w dużych miastach są wykorzystywane przez prywatnych deweloperów, a dostępność lokali socjalnych jest umiarkowana. Mieszkanie stało się dla wielu osób luksusem i marzeniem, a nie realizacją podstawowych potrzeb życiowych. Jednocześnie osoby postulujące rozwój budownictwa socjalnego są oskarżane o promowanie socjalistycznych rozwiązań i powrót do czasów sprzed 1989 r.

Choć hasło „Mieszkanie prawem, a nie towarem” ma charakter ściśle polityczny, to jednak zmusza ono do zastanowienia czy możemy w ogóle mówić o istnieniu „prawa do mieszkania” w rozumieniu rzeczywistego uprawnienia do żądania zapewnienia mieszkania. Odpowiedź na pytanie wymaga sięgnięcia do analizy Konstytucji z 1997 r., która określiła podstawy naszego ustroju gospodarczego, ale także statuuje normy dotyczące prawa do mieszkania.

2. Prawo do mieszkania w Konstytucji

W kilku postanowieniach Konstytucji możemy odnaleźć odwołanie się do prawa do mieszkania. Przede wszystkim ochrona mieszkania i domu jest uznawana za część prawa do prywatności. Art. 50 Konstytucji zapewnia nienaruszalność mieszkania. Stanowi, że przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony (art. 50 ust. 2 Konstytucji). Ten przepis jest konsekwencją prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art. 47 Konstytucji oraz art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka). Jest interpretowany szeroko. Znaczenie ma to, gdzie znajduje się centrum naszych spraw życiowych, aby korzystać z ochrony. Dla przykładu w sprawie Rachwalski i Ferenc przeciwko Polsce, Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że ochrona tzw. miru domowego obejmuje również zamieszkanie na terenie squatów.

Jednakże w kontekście prawa do mieszkania bardziej interesować nas powinna kwestia czy w ogóle mamy prawo do mieszkania, a nie to, czy mieszkanie będzie objęte ochroną przed nieuprawnioną ingerencją władzy. W tym zakresie Konstytucja zawiera znacznie skromniejsze regulacje. Nie określa bowiem prawa podmiotowego, lecz ustanawia normę programową adresowaną do władz publicznych. Zgodnie z art. 75 ust. 1 Konstytucji RP:
„Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania.”

Należy zwrócić uwagę, że adresatem powyższego przepisu są „władze publiczne”. Tego typu postanowienia Konstytucji nazywane są „normami programowymi”. Mają one „programować” określone postępowanie ze strony organów i instytucji władzy publicznej, a beneficjentami tych działań mają być obywatele. Władza publiczna powinna realizować normy programowe w taki sposób, aby maksymalnie je wypełnić treścią. Mogą być one przydatne w kształtowaniu ustawodawstwa, a swego czasu były wykorzystywane przez Trybunał Konstytucyjny do badania norm ustawowych. Nie można jednak się na nie bezpośrednio powoływać i egzekwować konkretnych praw od władz publicznych. Normy programowe mogą być także pomocne w ocenie postępowania rządzących. Jeśli władza wykonawcza i ustawodawcza ich nie realizuje, to znaczy, że lekceważy przesłanie aksjologiczne Konstytucji, nie wypełnia zadań w stosunku do obywateli. Są one określone po to, aby stanowić kręgosłup dla działań państwa i realizowanych polityk publicznych. Rząd i parlament mają swobodę w doborze środków, ale nie mogą przez swoją nieudolność, brak wyobraźni czy złą koordynację zaniedbywać ich realizacji. Funkcja norm programowych polega na tym, że obywatele mogą dopytywać się czy są one realizowane. Ponadto mogą oni rządzących rozliczyć przy urnie wyborczej z tego, w jakim zakresie te normy były realizowane.

Ograniczony normatywny charakter tego postanowienia wynika również z art. 81 Konstytucji, który stanowi, że praw określonych w art. 75 Konstytucji można dochodzić tylko w granicach ustawy. W kontekście prawa do mieszkania Konstytucja wyszczególnia dodatkowo dwie szczególne kategorie obywatele. Są nimi lokatorzy oraz najemcy. Z jednej strony art. 75 ust. 2 Konstytucji wymaga, aby ustawowo określić ochronę praw lokatorów. Z drugiej strony art. 76 Konstytucji władze publiczne powinny chronić najemców przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.

Omawiając regulacje konstytucyjne nie można zapomnieć, że państwo w swojej polityce powinno kierować się potrzebą ochrony niektórych grup społecznych lub osób znajdujących się w szczególnej sytuacji. Dotyczy to zwłaszcza rodzin wielodzietnych (art. 71 ust. 1 Konstytucji), matek przed i po urodzeniu dziecka (art. 71 ust. 2 Konstytucji) oraz osób z niepełnosprawnościami (art. 69 Konstytucji). W przypadku tych osób Konstytucja nie określa bezpośrednio ich prawa do mieszkania, jednakże wymaga zapewnienia im szczególnej opieki ze strony państwa.

Przepisy Konstytucji RP odnoszące się do prawa do mieszkania, a zwłaszcza art. 75 Konstytucji, są efektem projektu Konstytucji przedstawionego przez Sojusz Lewicy Demokratycznej (tzw. projekt Kwaśniewskiego). Co ciekawe inne projekty Konstytucji nie odnosiły się do tej kwestii. Stały się one częścią Konstytucji w wyniku prac Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Warto wspomnieć, że toczył się wtedy spór o to, czy tzw. prawa socjalne powinny być w ogóle w Konstytucji uwzględniane. Niektórzy badacze twierdzili, że w Konstytucji powinny znaleźć się tylko te prawa, które można bezpośrednio egzekwować i wywodzić z nich indywidualne czy grupowe uprawnienia. Inni byli zdania, że Konstytucja w części „Prawa i wolności człowieka i obywatela” powinna zawierać postanowienia adresowane do władz publicznych, określać zasady, jakimi władze powinny się kierować przy regulowaniu niektórych polityk publicznych. Ostatecznie zwyciężyło drugie podejście. W ten sposób twórcy Konstytucji chcieli także zapewnić uzyskanie poparcia dla niej, tym bardziej, że Konstytucja PRL szeroko odnosiła się do ochrony praw socjalnych. Jednakże konsekwencją tego wyboru był ograniczony pod względem normatywnym charakter niektórych postanowień.

3. Prawo do mieszkania na gruncie umów międzynarodowych wiążących Polskę. Standardy prawa Unii Europejskiej

Prawo do mieszkania jest także uwzględnione w umowach międzynarodowych, które Polska ratyfikowała. Zgodnie z art. 11 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, Państwa Strony Paktu uznają prawo każdego do odpowiedniego poziomu życia dla niego samego i jego rodziny, włączając w to wyżywienie, odzież i mieszkanie, oraz do stałego polepszania warunków bytowych.

Ratyfikacja Paktu wymaga od państwa przedstawiania cyklicznych sprawozdań z realizacji podjętych zobowiązań. Na tej podstawie Komitet Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych formułuje rekomendacje. W przypadku przeglądu okresowego, który zakończył się w 2016 r. rekomendacje skierowane pod adresem Polski odnosiły się do realizacji art. 11 Paktu. W szczególności Komitet wyraził zaniepokojenie tym, że w Polsce występuje znaczący niedobór możliwości mieszkaniowych, w tym brak mieszkań socjalnych, dostępności mieszkań, a także schronisk na sytuacje nadzwyczajne. Komitet wskazał na konkretne problemy związane z sytuacją mieszkaniową:
a) niedostatek wolnych mieszkań socjalnych administrowanych przez władze lokalne oraz brak finansowania dla budowy nowych domów;
b) znaczący część populacji mieszkający w przeludnionych mieszkaniach;
c) listy kolejkowe osób oczekujących na mieszkanie (nawet 7-letnie),
d) osoby eksmitowane nie dostają alternatywnej możliwości zamieszkania, ale są relokowane do schronisk dla bezdomnych.

Rekomendacje Komitetu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych powinny stanowić przestrzeń do krajowej debaty nad poziomem przestrzegania poszczególnych praw socjalnych. Jednakże ich praktyczne oddziaływanie jest ograniczone, zwłaszcza jeśli umowy międzynarodowe są słabo zakorzenione w danym państwie.

Z kolei art. 31 Europejskiej Karty Społecznej stanowi, że „w celu zapewnienia skutecznego wykonywania prawa do mieszkania, Strony zobowiązują się podejmować działania zmierzające do:
1. popierania dostępu do mieszkań o odpowiednim standardzie;
2. zapobiegania i ograniczania bezdomności w celu jej stopniowego likwidowania;
3. uczynienia kosztów mieszkań dostępnymi dla tych, którzy nie mają wystarczających zasobów.”

Warto jednak zauważyć, że Polska złożyła deklarację (zgodnie z art. 20 EKS), że jest związana jedynie wybranymi postanowieniami EKS. Wśród tych postanowień nie znajduje się art. 31 EKS. Polska składa sprawozdania do Europejskiego Komitetu Praw Socjalnych odnoszące się jedynie do niektórych praw związanych z szeroko rozumianym rynkiem pracy. Dlatego też postanowienia EKS mają jedynie znaczenie dla szerokiej interpretacji jak należy rozumieć poszczególne prawa socjalne (w tym prawo do mieszkania).

Europejska Konwencja Praw Człowieka w ograniczonym stopniu określa gwarancje praw socjalnych. Jednakże w kontekście ochrony innych praw mogą się pojawiać sytuacje wymagające szczególnej aktywności ze strony państw-stron Konwencji. Dotyczy to na przykład sytuacji, kiedy brak określonych działań ze strony państwa można zakwalifikować jako prowadzące do poniżającego i nieludzkiego traktowania (np. standard zamieszkania w miejscach, będących w kontroli władz publicznych). Oczywiście Konwencja chroni także prawo własności.

Podsumowując, standardy prawa międzynarodowego mogą pomóc w interpretacji na czym polega współcześnie „prawo do mieszkania”. Jednakże ich wymiar normatywny, pozwalający na egzekucję praw, jest bardzo ograniczony.

4. Prawo do mieszkania a polityka mieszkaniowa państwa

Szczegółowa analiza art. 75 Konstytucji wskazuje, że ukształtowanie prawa do mieszkania na gruncie Konstytucji można określić jednym przymiotnikiem: mgliste. Nawet Prezydent Aleksander Kwaśniewski pracując nad projektem Konstytucji użył sformułowania, że są to przepisy o charakterze prawnym jak „mętna woda”. Uznanie art. 75 Konstytucji za normę programową mogłoby zamykać całkowicie dyskusję i prowadzić do uznania, że skoro adresatem tego postanowienia są władze publiczne, to obywatele nie mogą się na ten przepis powoływać ani wywodzić z niego roszczeń. Dlatego warto dokonać głębszej analizy co w istocie z tego przepisu wynika.

Po pierwsze, należy stwierdzić, że z Konstytucji nie wynika prawo do posiadania mieszkania, a zwłaszcza mieszkania własnościowego. Postulat „Mieszkanie prawem, a nie towarem” nie można traktować w kategoriach przyznania każdemu obywatelowi swojego własnego M, o odpowiednim metrażu i wypełniające odpowiednie normy jakościowe. Być może na świecie są wspólnoty polityczne, które tego typu postanowienia konstytucyjne, byłyby w stanie wypełnić treścią. Ale Polska do takich wspólnot nie należy i nie ma chyba nawet potrzeby, aby należała.

Prawo to bowiem ma charakter szczególny, gdyż jego realizacja zakłada dysponowanie dobrem, które jest ograniczone pod względem ilościowym, przestrzennym i czasowym. Ograniczenia te są związane z tym, że władze publiczne nie dysponują nieograniczoną możliwością zapewnienia każdemu mieszkań, ze względu na ograniczenia w posiadaniu gruntów, uwarunkowania przestrzenne, a także specyfikę miejsc wybieranych przez obywateli do zamieszkania. Rzadko wybory ludzkie pokrywają się z jednoczesną dostępnością miejsc pracy, dostępu do szkolnictwa, ochrony zdrowia czy kultury. Słowem preferowany wybór dużych miast jako miejsca zamieszkania nie przekłada się na dostępność odpowiednich gruntów pod budownictwo. Z kolei ograniczenia czasowe związane są z tym, że mieszkanie jako dobro nie może być udostępnione w krótkim odstępie czasowym od wystąpienia zapotrzebowania (w odróżnieniu od jedzenia, wody, czy nawet dostępu do edukacji lub ochrony zdrowia). Wybudowanie mieszkań to częstokroć wieloletni proces. Dlatego też w kontekście realizacji tego prawa szczególnego znaczenia nabiera pojęcie „polityki mieszkaniowej”, jako zestawu przemyślanych, zaplanowanych i długoterminowych działań.

Dlatego należy uznać, że prawo do mieszkania w rozumieniu konstytucyjnym należy interpretować jako prawo składające się z następujących elementów:
– prawo do poszukiwania mieszkania (a następnie zrealizowania własnych potrzeb mieszkaniowych);
– prawo do oczekiwania wsparcia ze strony państwa w nabyciu mieszkania;
– prawo do zrealizowania potrzeb mieszkaniowych w inny sposób niż poprzez mieszkanie wynajęte na wolnym rynku lub mieszkanie własnościowe (np. poprzez mieszkania socjalne).

Konstytucja RP uznaje własność prywatną (art. 20 Konstytucji) jako podstawę ustroju gospodarczego RP. To oznacza, że obywatele nie mogą być ograniczani w możliwości nabywania i dysponowania własnością prywatną, w tym zwłaszcza własnością mieszkań. Obserwacja okresu transformacji wskazuje, że w tym kierunku rozwijał się polski rynek mieszkaniowy. Było to swoiste odbicie od okresu PRL, kiedy dominowały różne formy własności uspołecznionej w kontekście mieszkalnictwa (mieszkania należące do poszczególnych resortów, mieszkania spółdzielcze, mieszkania zakładowe itd.). W efekcie takiego rozwoju, polski rynek mieszkaniowy rozwijał się przede wszystkim w wyniku inwestowania środków własnych, ale także przez bujny rozwój rynku kredytowego. Efektem tego jest między innymi kryzys w zakresie kredytów hipotecznych denominowanych w obcych walutach. Brak dostępności innej oferty mieszkaniowej powodował zadłużanie się przez obywateli.

Należy podkreślić, że Konstytucja absolutnie dopuszcza, aby „prawo do mieszkania” było realizowane poprzez zapewnienie dostępu do mieszkań będących w posiadaniu władzy publicznej. Wspieranie mieszkalnictwa socjalnego jest jednym z zadań wynikających bezpośrednio z art. 75 Konstytucji RP. W powszechnym odczuciu pojęcie „mieszkalnictwa socjalnego” kojarzy się z mieszkaniami substandardowymi, przeznaczonymi dla osób, których nie stać na własne mieszkanie. Jak jednak pokazują doświadczenia międzynarodowe (co zostanie omówione poniżej), tego typu forma własnościowa może doskonale realizować różne cele społeczne i zapewniać dobry rozwój społeczny.

Rozważając znaczenie „prawa do mieszkania” należy również zwrócić uwagę, że prawo to pozwala na wprowadzenie różnych rozwiązań chroniących najemców i lokatorów. Należeć mogą do nich takie rozwiązania jak regulacje w zakresie podnoszenia czynszów, czy ograniczenia dotyczące eksmisji. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 18 października 2017 r. w sprawie o sygn. K 27/15 rozstrzygał kwestię czy na podstawie art. 144 ustawy o postępowania egzekucyjnym w administracji można dokonywać tzw. eksmisji na bruk. Przepis ten nie przewidywał żadnych gwarancji dla osób, które zajmowały mieszkania będące w dyspozycji niektórych resortów (czyli np. mieszkania żołnierskie czy policyjne). TK uznał, że przepis ten nie chroni osób eksmitowanych przed bezdomnością. Przepisy nie przewidują prawa do pomieszczenia tymczasowego, lokalu zamiennego, lokalu socjalnego czy innych gwarancji proceduralnych zabezpieczających eksmitowanego przed wykonaniem egzekucji „na bruk”. Zagrożone bezdomnością są także osoby wymagające od państwa szczególnej ochrony, bo przepis nie zawiera szczególnych rozwiązań. Ten wyrok jest jednym z kilku wyroków wydanych w ciągu ostatnich 30 lat, które z art. 75 Konstytucji wyprowadzały aksjologiczną tarczę obronną przed potencjalnymi naruszeniami najemców czy lokatorów.

„Prawo do mieszkania” wynikające z art. 75 Konstytucji wymaga nie tylko zapewnienia przysłowiowego „dachu nad głową”. „Mieszkanie” powinno spełniać podstawowe kryteria zdatności do zamieszkania – pod względem bezpieczeństwa, zdrowotnym oraz sanitarnym. Według komentarza ogólnego do art. 11 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych mieszkanie powinno spełniać kryterium „zamieszkiwalności” – powinno zapewniać odpowiednią przestrzeń i chronić przed zimnem, wilgocią, gorącem, deszczem, wiatrem, czynnikami chorobotwórczymi oraz innymi zagrożeniami dla zdrowia. Powinno także gwarantować fizyczne bezpieczeństwo (A. Hernandez-Połczyńska (red.), Komentarz do Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, str. 526). W kontekście aktualnego kryzysu energetycznego, jest to dodatkowe wyzwanie dla władzy publicznej – jak zapewnić odpowiednie ogrzewanie mieszkań socjalnych, ale także jak spowodować, że osoby mieszkające w domach prywatnych mogą w ogóle zapewnić sobie ogrzewanie własnych domostw (por. Adam Bodnar, Z konstytucji można odczytać prawo do węgla?, Gazeta Wyborcza z 4 sierpnia 2022 r.)

W doktrynie podkreśla się także, że mieszkania muszą spełniać kryteria dostępności fizycznej. Nie chodzi przy tym tylko o kwestie udostępnienia ich dla osób z niepełnosprawnościami, choć z tym mamy w Polsce problem w kontekście tzw. więźniów „czwartego piętra”, czyli osób, które nie mogą się swobodnie wydostać ze swoich mieszkań, ze względu na brak windy. Dostępność fizyczna to także możliwość zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla grup marginalizowanych lub tradycyjnie wykluczonych (np. osoby starsze, osoby chorujące psychicznie, uchodźcy, osoby z niepełnosprawnościami). Polityka mieszkaniowa powinna uwzględniać ich szczególne potrzeby.

Wreszcie Konstytucja przewiduje, że szczególnym zadaniem państwa jest walka z bezdomnością. W Polsce mamy ponad 30 tys. osób dotkniętych kryzysem bezdomności. Odpowiednie polityki przeciwdziałania bezdomności powinny dążyć do zapewnienia schronienia, ale także zapewniać mechanizmy wychodzenia z bezdomności. Doświadczenia takich państw jak Finlandia pokazują, że jest to możliwe. Państwo naruszałoby normy art. 75 Konstytucji, gdyby żadnych działań dotyczących bezdomności nie podejmowało. W tym sensie przepis ten ma znaczenie normatywne. Jednak, jeśli państwo jakieś działania podejmuje, to Konstytucja nie wyposaża obywatela w odpowiednie narzędzia, aby oceniać jakość i skuteczność tych działań. Jak to zostało wcześniej wspomniane, rządzący mogą być z nich rozliczeni jedynie przy urnie wyborczej.

5. Wnioski dla polityki państwa

Powyższa analiza prowadzi do sformułowania kilku ogólnych wniosków dotyczących zapewnienia realizacji „prawa do mieszkania”.

Po pierwsze, debata w kraju wskazuje, że przestaliśmy już być więźniami neoliberalnej dyskusji o wyższości mieszkania własnościowego nad innymi formami zamieszkania. Niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe polskiego społeczeństwa, pomimo licznych wystąpień i planów, wskazują, że konieczne jest wyciąganie konkretnych wniosków z art. 75 Konstytucji RP.

Po drugie, art. 75 Konstytucji wymaga, aby państwo było aktywne w rozwiązywaniu konkretnych problemów społecznych związanych z polityką mieszkaniową. Nie wystarczy bierność, bo wtedy mieszkanie staje się faktycznie „towarem” i do tego coraz droższym i niedostępnym. Co więcej bierność powoduje pogłębianie się różnic społecznych i defaworyzowanie niektórych grup społecznych. Dlatego realizacja art. 75 Konstytucji musi być rzeczywista. Znajdujące się w tym postanowieniu czasowniki „prowadzą”, „przeciwdziałają”, „sprzyjają” oraz „popierają” muszą być poparte konkretną i długoterminową politykę mieszkaniową.

Po trzecie, doświadczenia innych państw wskazują, że nie wystarczy postawa bierna i oddanie przestrzeni deweloperom. Zrealizowanie wartości konstytucyjnych wymaga innego podejścia ze strony państwa. To państwo musi być aktywnym promotorem polityki mieszkaniowej, a w ten sposób kształtować wartości, które się z tym wiążą. Bo polityka mieszkaniowa powinna prowadzić do osiągnięcia także innych celów, niż wyłącznie zapewnienie mieszkania obywatelom. Jest kluczowa dla jakości życia w miastach, zapewnienia spójności społecznej, zrównoważonego rozwoju oraz dostępu do różnych usług publicznych.

Po czwarte, w realizacji zadań konstytucyjnych związanych z „prawem do mieszkania” państwo musi zwrócić szczególną uwagę na grupy szczególne. Bardzo ważne jest, aby rozwój mieszkalnictwa socjalnego nie prowadził do gettoizacji miast czy sytuacji wtórnego wykluczenia. Pozostawienie przestrzeni miejskiej deweloperom, którzy nie muszą realizować celów społecznych, a kierują się przede wszystkim zyskiem, zwiększa ryzyko nierówności społecznych oraz niejednolitego rozwoju przestrzeni miejskiej.

Po piąte, państwo ma swobodę w doborze środków realizacji polityki mieszkaniowej oraz wartości wynikających z art. 75 Konstytucji. Istnieje bogaty i sprawdzony katalog możliwych rozwiązań. W kontekście prywatnych mieszkań, są to różne mechanizmy wsparcia w nabywania mieszkań dla osób młodych, ulgi podatkowe, preferencyjne kredyty, mieszkania dla przedstawicieli niektórych służb publicznych. Z kolei w kontekście mieszkalnictwa socjalnego mogą to być mechanizmy opierające się na partnerstwie publiczno-prywatnych, wspieraniu spółdzielni mieszkaniowych, towarzystw budownictwa społecznego czy społecznych agencjach najmu. Niektóre rozwiązania stosowane na świecie urosły do rangi symbolu. Najlepszym przykładem jest 100-letnie doświadczenia budownictwa socjalnego w Wiedniu (tzw. Czerwony Wiedeń). Począwszy od 1920 r. prowadzona jest konsekwentna polityka budowania mieszkań socjalnych, które są posiadane bezpośrednio przez miasto Wiedeń lub powstają we współpracy z deweloperami. Temu towarzyszy przemyślana polityka zasiedlania powstających osiedli, dostępność także dla klasy średniej (co przeciwdziała tworzeniu miejsc stałego wykluczenia), dbałość o jakość architektoniczną i funkcjonalną oraz ścisła regulacja czynszów. Efektem jest sytuacja, w której prawie pół miliona mieszkańców mieszka stale w tego typu mieszkalnictwie socjalnym.

Wreszcie, jak zastanawiamy się nad prawem do mieszkania to nie zapominajmy, że wielu obywateli RP nie posiada własnego mieszkania. Są osobami bezdomnymi mieszkającymi na ulicach, w noclegowniach, w schroniskach dla bezdomnych, a nieliczni w mieszkaniach treningowych. Duża jest także grupa osób dotkniętych ukrytą bezdomnością. Bezwzględnym zadaniem państwa powinna być walka z bezdomnością, bo dotyka ono samych podstaw człowieczeństwa i ludzkiej godności. W tym zakresie należy się zgodzić z Adamem Ploszką, głównym badaczem prawnych aspektów bezdomności w Polsce, że z art. 75 Konstytucji na poziomie minimum wynika obowiązek „zapewnienia przez władze publiczne obywatelowi, który sam nie jest w stanie tego zrobić, schronienia gwarantującego poszanowanie godności i bezpieczeństwa”.

Podsumowując, mieszkanie z pewnością nie jest „towarem”. Oczywiście może być tak traktowane przez tych, których na nie stać, dla których nie jest problemem uruchomienie rachunku bankowego oraz zakup mieszkania w Toruniu, Warszawie, Weronie czy na Teneryfie. Ale zdecydowana większość społeczeństwa na luksus takiego wyboru nie może sobie pozwolić. Mieszkanie jest dla nich wyznacznikiem statusu społecznego, ale także gwarancją bezpieczeństwa i możliwości normalnego rozwoju życia, dbałości o rodzinę i najbliższych.

Państwo, które powinno uwzględniać zasady sprawiedliwości społecznej, którego ustrój gospodarczy to „społeczna gospodarka rynkowa”, którego Konstytucja tak mocno akcentuje potrzebę polityki mieszkaniowej, musi uznawać, że mamy także konstytucyjne „prawo do mieszkania”. Jednakże to prawo powinno być rozumiane w sposób pełny i dojrzały, przy uwzględnieniu doświadczeń i zdobyczy tradycji socjaldemokratycznej. Skoro sprzeciwiamy się neoliberalnemu podejściu, to także do „prawa do mieszkania” nie powinniśmy podchodzić neoliberalnie, lecz dostrzegać i wymagać od władz publicznych różnych, skutecznych form zapewnienia polskiemu społeczeństwu rzeczywistego prawa do mieszkania. Może to zapewnić tylko rzeczywisty, powszechny rozwój mieszkalnictwa socjalnego. Doświadczenia niektórych państw demokratycznych pokazują, że jest to możliwe i wręcz wzmacnia wartości konstytucyjne oraz spójność społeczną.

Dziękuję Państwu za uwagę.