Exposé polonijne ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego

Podczas 43. posiedzenia Senatu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przedstawił założenia rządowego programu współpracy z Polonią i Polakami za granicą na lata 2025–2030. Dokument, przygotowany po szerokich konsultacjach ze środowiskami polonijnymi z całego świata, ma być nowoczesnym narzędziem wspierania więzi Polski z jej diasporą.

Minister podkreślił, że silna i nowoczesna Polska stanowi dziś naturalny punkt odniesienia i wsparcia dla milionów osób polskiego pochodzenia na świecie. W związku z tym nowa polityka rządu wobec Polonii koncentruje się na kilku kluczowych obszarach. Priorytetem jest upowszechnianie nauki języka polskiego, także jako języka obcego, z wykorzystaniem nowoczesnych metod dydaktycznych. Równolegle realizowana jest polityka powrotowa, mająca zachęcać Polaków z zagranicy do podejmowania pracy, nauki i życia w Polsce, m.in. poprzez programy stażowe, takie jak „Poland. Business Adventure”. Ważnym elementem strategii jest także edukacja obywatelska i tożsamościowa, wspierająca aktywność społeczną i obywatelską Polonii w krajach osiedlenia. Szczególną uwagę poświęcono również wsparciu dla osób w kryzysie, w tym pomocy humanitarnej i socjalnej dla rodaków w trudnej sytuacji, zwłaszcza na Wschodzie. Strategia wprowadza także nowe zasady finansowania działalności polonijnej, oparte na większej przejrzystości, współpracy z lokalnymi partnerami oraz efektywnym wykorzystaniu środków publicznych.

Minister Sikorski zapowiedział także opracowanie „Atlasu Polonii”: kompleksowego opracowania o rozmieszczeniu i aktywności polskich społeczności za granicą. Zwrócił uwagę na konieczność dostosowania polityki państwa do zmieniającej się struktury diaspory i rosnącej roli młodego pokolenia Polonii.

W części pytań zwróciłem uwagę na problem dezinformacji w środowiskach polonijnych. W ostatnich wyborach prezydenckich, w niektórych krajach Unii Europejskiej kandydaci skrajnie antyeuropejscy uzyskali bardzo wysokie wyniki: nawet do 19% w Kanadzie i 9% w Niemczech. To rodzi pytanie, czy Polonia nie staje się celem kampanii dezinformacyjnych, o czym mówił także raport gen. Strużyka. Zapytałem ministra, jakie działania rząd planuje, aby przeciwdziałać takim zjawiskom, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów i zapowiadanych szkoleń dla dziennikarzy polonijnych.

Minister Sikorski w swojej odpowiedzi podkreślił, że problem jest głębszy niż sama dezinformacja. Zwrócił uwagę, że część naszych rodaków mieszkających za granicą, mimo iż korzysta z możliwości, jakie daje Unia Europejska, ulega narracjom antyunijnym. Jak powiedział minister, to zjawisko można rozpatrywać w kategoriach „fałszywej świadomości”, prowadzącej do sprzeczności między doświadczeniem migracyjnym a postawami politycznymi.

W odpowiedzi na zaprezentowane przez ministra Sikorskiego założenia programu oraz jego komentarz dotyczący dezinformacji wśród Polonii, na forum Senatu odniosłem się do tych kwestii w kontekście aktualnie przyjętej strategii rządowej wobec Polonii i Polaków za granicą:

Dyskusja nad strategią współpracy z Polonią odbywa się w szczególnym momencie – tuż po przyjęciu przez rząd dokumentu, który na kolejne lata wyznacza kierunki działań państwa wobec naszych rodaków za granicą. Strategia ta w sposób precyzyjny opisuje, co należy zrobić, aby wzmocnić relacje z Polonią, jak kształtować jej sytuację prawną, społeczną i polityczną oraz jak skutecznie wspierać inicjatywy polonijne.

Chciałbym zwrócić uwagę na kilka kwestii, które wymagają dalszej refleksji. Pierwsza dotyczy politycznej reprezentacji Polonii. Zgadzam się z ministrem Radosławem Sikorskim, że należy rozważyć różne rozwiązania, inspirowane doświadczeniami innych państw, jednak powinniśmy unikać pomysłów, które mogłyby prowadzić do ograniczania praw wyborczych osób mieszkających za granicą. Przykład Holandii, gdzie po kilku latach nieobecności traci się prawo do głosowania, nie wydaje się właściwym kierunkiem.

Odbieranie Polakom prawa wyborczego lub jego ograniczanie nie miałoby uzasadnienia, szczególnie że obecnie polityka państwa wobec diaspory obejmuje również dzieci i wnuki emigrantów – często zainteresowane studiowaniem w Polsce, np. na kierunkach medycznych. W mojej opinii każdą osobę, która chce uczestniczyć w wyborach, powinniśmy traktować jako ambasadora Rzeczypospolitej i polskości.

Jednocześnie pozostaje otwarta kwestia reprezentacji Polonii w parlamencie. Jeśli w przyszłości będą prowadzone prace nad nowelizacją kodeksu wyborczego, warto poważnie rozważyć różne rozwiązania, w tym model francuski, w którym diaspora posiada własnych przedstawicieli w parlamencie.
Kolejna sprawa to dezinformacja. W ostatnim czasie wiele miejsca poświęcono jej w raportach komisji gen. Stróżyka, które wskazują, że problem dotyczy nie tylko sfery wewnętrznej, ale także środowisk polonijnych. Dezinformacja może wpływać na opinię publiczną wśród Polaków za granicą, a pośrednio także w innych krajach. To wyzwanie, które powinno być istotnym elementem polityki zagranicznej i bezpieczeństwa informacyjnego państwa.

Nie mniej ważna jest kwestia przejrzystości finansowania organizacji polonijnych. Dobrze, że uregulowano, kto odpowiada za wspieranie i koordynację działań na rzecz Polonii, ale musimy dopilnować, by zasady przyznawania i rozliczania środków publicznych były całkowicie transparentne. Organizacje polonijne korzystające z funduszy państwowych powinny być rozliczane i działać w sposób przejrzysty. To kwestia nie tylko efektywności, lecz także reputacji Senatu i Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami kraju.

Chciałbym również poruszyć temat młodych Polaków wyjeżdżających na studia za granicę. Cieszy mnie, że w strategii przewidziano programy, które mają przyciągać młodych ludzi do Polski. Ale nie możemy zapominać, że część z nich wyjeżdża z kraju, aby zdobyć wykształcenie w innych państwach. Jeśli nie otoczymy ich opieką i nie stworzymy zachęt do powrotu, mogą na stałe związać swoje życie z zagranicą. W tym kontekście bardzo ważna jest kwestia uznawalności dyplomów oraz systemowego wsparcia dla powracających absolwentów.

Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na problem bezdomności wśród Polaków za granicą, zwłaszcza w dużych europejskich miastach. To zjawisko od lat budzi troskę organizacji pozarządowych i naszej Izby. Wiem, że od dawna angażuje się w tę sprawę m.in. senator Ryszard Majer. Powinniśmy wspierać wszystkie inicjatywy i organizacje, które pomagają osobom w kryzysie bezdomności, zarówno za granicą, jak i w kraju, aby umożliwić im godny powrót do Polski.

Cieszę się, że ten temat został ujęty w strategii rządowej. Liczę, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przełoży te zapisy na konkretne programy społeczne – z odpowiednim finansowaniem – które realnie pomogą osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej.